

Roland Bilicki
Jestem muzykiem , kompozytorem, multiinstrumentalistą, wokalistą, tancerzem i skrzypkiem :) Osoby z branży muzycznej nazywają mnie wirtuozem skrzypiec i przyznam że coś w tym musi być, ponieważ jako skrzypek współpracuję od lat z czołowymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej... i oni też tak o mnie mówią... :) Ja osobiście uważam że Bóg daje nam różne talenty po to żebyśmy nimi służyli w świecie, żebyśmy współpracowali tworząc fanastyczne i piękne rzeczy. Ważne jest żeby człowiek słuchał swojego serca i robił to co kocha. Wtedy wszystko będzie robił z miłością, a miłość daje dobry i pożyteczny owoc.
Wszystkiego nauczyłem się w zespole mojego Taty - z którym już w wieku 5 lat jeździłem w trasy koncertowe. To był duży zespól folklorystyczny liczący ok 30 osób, a trasy trwały ok 1 miesiąc, gdzie granych było 30-60 koncertów. Był to wlatach 80 i 90 jeden z najpopularniejszych romskich zespołów Polsce. Więc najpierw zapragnąłem grać na gitarze. Zaczeła się nauka. W jej trakcie natknąłem się na kasetę zespołu "THE GYPSY KINGS". To był przełom, uwielbiałem to, to było coś totalnie innego od wszystkiego a jednocześnie bardzo mi bliskie. Zacząłem grać z nimi siedząc przed głośnikami, uczyłem się i robiłem szybkie postępy. Tata to zauważył i gdy kupił mi nową gitarę, zaskoczył mnie swoim ultimatum : "wybieraj - skrzypce albo akordeon" :)
Wybrałem skrzypce :) Uczyłem się, słuchając nagrań najwybitniejszych światowych skrzypków, które dostarczał mi mój Tata.
Pilnował mnie i dopingował na tej drodze do tego stopnia, że sam nie mogłem uwierzyć, jak dobrze mi to wychodzi :) Wkręciłem się w te skrzypce a gitara zeszła trochę na drugi plan, jednak nie przestawałem na niej grać. Tak zaczeła się moja przygoda ze skrzypcami. W wieku 14 lat Tata załatwił mi prywatne lekcje u Pani ze szkoły muzycznej przez rok, a potem zaczeły się już koncerty u Taty w zespole. W zespole "BARO DROM" byłem kierownikiem muzycznym, tańczyłem grałem i śpiewałem :) W krótkim czasie wieści się rozeszły i zaczeły napływać oferty z różnych stron, więc siłą rzeczy popłynąłem i koncertowałem z innymi zespołami w Polsce i za granicą.
W 2008r. zdecydowałem założyć swój zespół. Moim pierwszym krokiem w tym kierunku był udział w 1 edycji "Mam Talent". Występ w tym programie spotęgował zainteresowanie moją osobą i dzięki temu mogłem skutecznie wystartować z moim pierwszym zespołem -"ROMANCA". Z Romancą osiągnąłem sukces, koncertując przez 12lat na największych festiwalach muzyki romskiej w Polsce i Europie, nasze występy emitowane były tvp1, tvp2, w programch "Jaka To melodia" PNŚ, DDTVN, zespół zdobył platynową płytę:)
Wszystko przemija i tak też czas Romancy się skonczył... jednak tam gdzie kończy się stare, jest miejsce na nowe... I tak w 2021r. spontanicznie zainspirowany "zbiegami okoliczności"
posłuchałem siebie i stworzyłem ten projekt :) - Roland Bilicki & Gypsy Kings " :)
historia zatoczyła koło na powrót do mojej kochanej gitary i tego co gdzieś kiedyś zostawiłem...:) Sprawia mi to wielką radość:)
Jestem szczęśliwym tatą 6 dzieci, mam wspaniałą towarzyszkę życia, moją żonę, kocham życie i muzykę, muzyka jest wszędzie tak jak życie jest wszędzie :)
Życzę Ci spełnienia we wszystkim :)
Pozdrawiam :)
Roland :)